Search

Shopping cart

Saved articles

You have not yet added any article to your bookmarks!

Browse articles
Newsletter image

Subscribe to the Newsletter

Join 10k+ people to get notified about new posts, news and tips.

Do not worry we don't spam!

GDPR Compliance

We use cookies to ensure you get the best experience on our website. By continuing to use our site, you accept our use of cookies, Privacy Policy, and Terms of Service.

Heterochromia serca

Heterochromia serca

Jeszcze kilka lat temu życie Gabrieli przypominało bajkę. Wychowana w domu, w którym nigdy nie brakowało pieniędzy, mogła spełniać swoje marzenia i z ufnością patrzyła w przyszłość. Teraz ma dwadzieścia pięć lat, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w Warszawie i z trudem wiąże koniec z końcem. Jej ojciec, niegdyś znany biznesmen, siedzi w więzieniu za nielegalne interesy, a matka odeszła z mężczyzną, z którym Gabi się nie dogaduje. Wydaje się, że dziewczyna nie może liczyć na żadną pomoc, a jednak pewnego dnia ktoś niespodziewanie wyciąga do niej rękę. Propozycja zaprojektowania wyrafinowanego ogrodu dla tajemniczego bogacza to spełnienie jej marzeń jeszcze z czasów studiów. Mimo że Gabi nie zna nazwiska zleceniodawcy, podejmuje się realizacji projektu i zgadza się na przeprowadzkę. Wkrótce okaże się, że pobyt w luksusowej rezydencji uchyli jej drzwi do tajemnic z przeszłości, których wolałaby nigdy nie poznać…

– Jesteś – stwierdził z uśmiechem.

Wzruszyłam ramionami, bo to przecież było oczywiste.

Od naszego wczorajszego pocałunku nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Nigdy nie sądziłam, że może on tak smakować. Jak grzech i rozgrzeszenie w jednym.

Może chodziło o to, że Dawid obdarzył mnie nim znienacka, a może o fakt, że w pewnym sensie był on zakazany? W zasadzie mało mnie to obchodziło. Teraz interesowało mnie tylko to, że chcę jeszcze raz tego doświadczyć. Tego obdzierającego z wszelkich myśli i lęków uczucia.

Dawid patrzył na mnie tymi swoimi dziwnymi oczami, z których nie dało się niczego wyczytać. Nie wiedziałam, co tak naprawdę myślał, przyciągając ku sobie moją twarz. Dlaczego wtedy to zrobił?

Comments