Search

Shopping cart

Saved articles

You have not yet added any article to your bookmarks!

Browse articles
Newsletter image

Subscribe to the Newsletter

Join 10k+ people to get notified about new posts, news and tips.

Do not worry we don't spam!

GDPR Compliance

We use cookies to ensure you get the best experience on our website. By continuing to use our site, you accept our use of cookies, Privacy Policy, and Terms of Service.

Skarb na dnie morza. Harry Dickson: Przygody Zagadkowego Człowieka.

Skarb na dnie morza. Harry Dickson: Przygody Zagadkowego Człowieka.

Harry Dickson jest fikcyjnym detektywem, urodzonym w Ameryce, wykształconym w Londynie i nazywanym „The American Sherlock Holmes”. Pojawiał się w prawie 200 magazynach wydawanych w Niemczech, Holandii, Belgii i Francji. Przygody Harry'ego Dicksona i jego młodego asystenta Toma Willsa zachwyciły kilka pokoleń francuskich czytelników. Ponieważ zostały napisane przez mistrza horroru, są o wiele bardziej zorientowane na fantastykę niż prawdziwy kanon holmesowski. Najlepsze i najbardziej zapamiętane historie o Harrym Dicksonie to te, które stawiają Wielkiego Detektywa przeciwko niektórym superzłoczyńcom takim jak profesor Flax, szalony naukowiec znany jako Ludzki Potwór, a później jego córka, równie zabójcza Georgette Cuvelier, znana jako Pająk (z którą Dickson miał związek miłości i nienawiści); Euryale Ellis, piękna kobieta, która miała moc przemieniania swoich ofiar w kamień i która może być reinkarnacją legendarnej gorgony Meduzy; Gurrhu, żyjący bóg Azteków, który ukrył się w Świątyni Żelaza, podziemnej świątyni znajdującej się pod samym sercem Londynu, wypełnionej naukowo zaawansowanymi urządzeniami; ostatnie żyjące mumie babilońskie, które znalazły schronienie pod szkockim jeziorem; nikczemny, pijący krew seryjny morderca, nazwany Wampirem z Czerwonymi Oczami; tajemniczy mściciel w smokingu, znany jako Cric-Croc, Żywe Trupy; krwiożerczy hinduski bóg Hanuman itp. Sława Harry'ego Dicksona we Francji dorównuje sławie Sherlocka Holmesa i Arsène'a Lupina.

Comments